DIYMF

|
Potrzeba ruchu. Jakiejś mobilizacji. Stęchłe powietrze współczesnej sztuki zaczyna coraz bardziej śmierdzieć kimś gównem wtórności. Wszystko już było.
Potrzeba nam, twórcom NOWEJ FALI, która z siłą tsunami zmiecie obecne tu i teraz status_quo. Prawdziwa sztuka w tych czasach jest trudna bo wciąż opiera się na tych samych zasadach, co wiele lat temu. Trudno stworzyć coś, czego nie było.
Potrzeba na nowo zdefiniować sztukę. Jej cel. I opracować nowe narzędzia do tworzenia. Wymaga to od nas zmiany sposobu myślenia.
Potrzeba odrodzenia - nowego renesansu, który skreśli to, co było, zapomni o tym, spowoduje, że twórcy popadną w sklerotyczny sen. ZMUSI ich (nas) do stworzenia nowych schematów myślenia. Potrzeba zatem profanacji. Herezji. Musimy zrozumieć, że nasz tok myślowy (odbierania sztuki) jest z gruntu zły. Musimy doprowadzić do wyparcia tego całego pięknego gówna ze świadomości.
Potrzeba rewolucji. Pierwszy krok to zrozumieć, że sztuki NIE WOLNO tworzyć dla pieniędzy. Komercja to zło. Człowiek, który zrozumiał błąd w systemie, strzela sobie w łeb. Sztuka ma nieść ze sobą ideę. Zła jest komercja, zła jest sztuka dla sztuki. Pierwsze - to rzemiosło i dewastacja intelektualna, drugie - trollowanie, śmiecenie. 
(ZAKAZ ZAŚMIECANIA POD GROŹBĄ WYJEBANIA W KOSMOS)
Potrzeba pomocy. Sam tego nie potrafię zrobić. Jestem za głupi, może zbyt płytki, by samodzielnie zacząć rewolucję.
Potrzeba jest matką wynalazków.
Ulecz się. Ulecz mnie. Ulecz sztukę.
Spal stagnację na stosie z książek i płyt młodej Polski.
Cokolwiek. Zrób.

"Oto nasze lekarstwo, nowy cudowny lek:
Najpierw pierdolnij się w łeb, najpierw pierdolnij się w łeb!"